Czy znacie świdośliwę? To stosunkowo rzadko uprawiany krzew w polskich ogrodach, choć powoli do nich wkracza i zyskuje na popularności. Największą zaletą świdośliwy jest to, że… ma same zalety. Myślicie, że mrugam do Was oczkiem, kiedy to piszę? Nic z tych rzeczy! Przeczytajcie koniecznie o świdośliwie oraz o tym, jak ją uprawiać. Jestem pewna, że na samym końcu przyznacie mi rację.
Świdośliwa – drzewko czy krzew
Roślina ta popularyzuje się jako krzew ozdobny, choć nie tylko, bo rodzi smaczne owoce. Jeśli prowadzona jest jako drzewko, osiąga stosunkowo (jak na drzewo) niewielkie rozmiary – osiąga wysokość do 4-5 m (w zależności od gatunku). Decydując się na konkretny gatunek, weźcie pod uwagę to, czy będziecie chcieli zbierać owoce – im mniejsza roślina, tym łatwiej je zbierać.
Najczęściej występującymi gatunkami w Polsce są: świdośliwa olcholistna, Lamarcka oraz kanadyjska.

Jeszcze zanim na drzewie pojawią się owoce, w maju kwitnie oszałamiająco na biało, z lekką różową poświatą. W kolejnym etapie wypuszcza liście w kolorze miedzianym (potem zielenieją), by na końcu zawiązać wspomniane wcześniej owoce. Jesienią liście przebarwiają się ponownie i przybierają rudoczerwony kolor. Mówię Wam, bajka!
Owoce świdośliwy
Świdośliwa rodzi niewielkie owoce, swoim wyglądem zbliżone do czarnej porzeczki, a smakiem przypominające owoce borówki amerykańskiej. Brzmi bardzo smacznie, prawda? Dodatkową zaletą świdośliwy jest to, że owocuje wcześnie. Owoce dojrzewają dość długo, zazwyczaj od połowy czerwca do połowy lipca.

Nie tylko członkowie naszej rodziny lubią świdośliwę, o czym przekonałyśmy się pewnego dnia ubiegłego roku, gdy chciałyśmy zebrać owoce, a na naszym drzewku nie został żaden! Wszystko pożarły ptaki. Niestety my musiałyśmy obejść się smakiem, dlatego w tym sezonie pamiętałyśmy, aby zabezpieczyć drzewko siatką, która skutecznie powstrzymuje ptasich amatorów świdośliwy przed zakusami na owoce. Aby siatki nie porwał wiatr, obciążyłyśmy ją kamieniami.
Same owoce, oprócz walorów smakowych, mają także zalety prozdrowotne. Zawierają cenne witaminy – B oraz C, a także antocyjany, związki cechujące się właściwościami prozdrowotnymi, które działają zarówno profilaktycznie, jak i leczniczo.
Kolejną zaletą tych owoców jest fakt, że się nie psują. Jeśli są nieuszkodzone, mogą być przechowywane po zbiorze przez dłuższy czas zanim zostaną zjedzone lub przetworzone. Właśnie – owoce nadają się na dżemy, konfitury, soki i nalewki. Sami już widzicie, ile świdośliwa ma zalet!
Uprawa świdośliwy
Jeśli wydaje Wam się, że ta roślina nie może już mieć więcej plusów, to mam dla Was miłą niespodziankę: świdośliwa jest łatwa w uprawie i nie wymaga używania żadnej chemii, bo w ogóle nie choruje. Według nas jest to jej ogromną zaletą, bo między innymi po to uprawiamy własne owoce i warzywa, aby uniknąć nawozów i środków chemicznych.
Świdośliwa jest długowieczna i w pełni odporna na zimno, nie straszne jej nawet trzydziestostopniowe mrozy, nie musicie się zatem martwić, że przemarznie. Pisałam wcześniej, że kwitnie w maju – pomyślicie może, że udało się znaleźć jej słaby punkt? Nic z tych rzeczy! Kwiaty świdośliwy są odporne na spadki temperatury nawet do -8 stopni C. Myślę sobie nawet, że gdyby świdośliwa była człowiekiem, mogłaby być komandosem (no dobra, teraz mrugam do Was oczkiem 🙂 ).

Jeśli wciąż czujecie niedosyt, dodam jeszcze, że świdośliwa ma bardzo niewielkie wymagania glebowe i potrafi dostosować się do różnych warunków. Wiadomo oczywiście, że im lepsze warunki zapewnicie swojej roślinie, tym lepiej będzie rosła i plonowała. Jednak jeśli macie dość ubogą glebę, a zależy Wam na uprawie świdośliwy, to możecie spróbować. Zawsze warto dać jej na start kompostu i zasilać obornikiem, ale powinna sobie nieźle radzić nawet na słabszych ziemiach. Dobrze rośnie w glebie lekko kwaśnej i obojętnej (6-7 pH).
W okresie gdy zawiązuje owoce i plonuje, potrzebuje więcej wody – powinna być wtedy regularnie podlewana, aby miała szansę urodzić pyszne owoce. Po owocowaniu dodatkowe podlewanie nie jest jej już niezbędne.
Cięcie świdośliwy
Młodą roślinę należy ładnie uformować. Jeśli macie gatunek, który szybko rośnie, pilnujcie, by nie osiągnęła zbyt dużych rozmiarów. Nadmiernie rozrośniętą świdośliwę tnijcie po owocowaniu.
Więcej na ten cięcia i uprawy świdośliwy przeczytacie w „Szkole cięcia 2”. Znajdziecie tam sposoby uprawy i cięcia 45 gatunków popularnych drzew i krzewów owocowych uprawianych w polskich ogrodach.
Mam nadzieję, że przekonałam Was w tym artykule do rozpoczęcia przygody ze świdośliwą. Zapraszam także do obejrzenia filmiku, w którym przedstawiamy świdośliwę.
Jeśli zainteresowała Was świdośliwa i po przeczytaniu tego artykułu zamierzacie posadzić ją w swoim ogrodzie, to przygotujcie więcej miejsca, bo być może będziecie również zainteresowani posadzeniem także innego rarytaska – morwy białej. To także dość rzadko spotykane w naszych ogrodach drzewko, które rodzi pyszne, jadalne owoce.
Koniecznie przeczytajcie o niej artykuł <klik>
