Klony palmowe dla wielu z nas to marzenie trudne do ziszczenia – są piękne, ale trudno je utrzymać w dobrej kondycji, gdyż to drzewka z innej klimatycznej bajki.
Klony palmowe zdobią przede wszystkim piękne pierzaste, głęboko powcinane liście o fantastycznych kolorach od zieleni, poprzez złoto, pomarańcz, aż do najbardziej podziwianych, purpurowych w różnych odcieniach. Kolory klonów zmieniają się nawet dwa-trzy razy w ciągu sezonu, dlatego są one tak popularne i poszukiwane przez ogrodników.
Końce liści zasychają
Jeśli twój klon nagle zaczyna zamierać, nie biczuj się, nie zawsze dzieje się tak z twojej winy; takie „zachowanie” tych egzotycznych drzewek wcale nie należy do rzadkości. Często zasychają końce delikatnych liści – nawet u klonów posadzonych w półcieniu. W takim przypadku przyczyną nie jest przypalenie liści przez promienie słoneczne, ale zbyt suche powietrze wokół krzewu i przesychanie korzeni, które są umiejscowione bardzo płytko, tuż pod powierzchnią gleby. Dlatego klony trzeba sadzić tam, gdzie będą mogły czerpać wilgoć z powietrza, czyli w pobliżu oczek wodnych, sadzawek, strumyków. Gleba pod nimi zawsze powinna być przykryta ściółką.
Rany na korze
Klony są bardzo wrażliwe na choroby grzybowe. Blizny, szramy, pęknięcia kory na pniach, zwłaszcza w ich dolnej części, to częsty widok. Nieraz trzeba odciąć cały chory konar, aby ratować drzewko.
Choroby przedostają się do organizmu klonów podczas złamania gałęzi, które są bardzo kruche, a także podczas cięcia.
Czego potrzebują do szczęścia
Zaciszne miejsce
- Najlepiej czują się w zakątkach ogrodu otoczonych płotem lub murem osłaniającym przed wiatrami, których wprost nie znoszą.
- Możecie je sadzić także w pobliżu drzew i krzewów iglastych, które zimą nie tracą liści i dzięki temu są dobrą osłoną przed mroźnym, wysuszającym wiatrem.
- Na pewno macie ochotę posadzić klon na środku trawnika, by był dobrze widoczny, ale jeśli hula tam wiatr, nie upierajcie się.
Żyzna, próchnicza gleba
- Najlepiej czują się w zakątkach ogrodu otoczonych płotem lub murem osłaniającym przed wiatrami, których wprost nie znoszą.
- Możecie je sadzić także w pobliżu drzew i krzewów iglastych, które zimą nie tracą liści i dzięki temu są dobrą osłoną przed mroźnym, wysuszającym wiatrem.
- Na pewno macie ochotę posadzić klon na środku trawnika, by był dobrze widoczny, ale jeśli hula tam wiatr, nie upierajcie się.
Osłona na zimę
- Moje klony okrywam na zimę tylko przez kilka pierwszych lat po posadzeniu.
- Koronę owijam włókniną, wokół pnia usypuję kopczyk z trocin. Potem muszą sobie radzić same, tym bardziej, że robią się za duże, żeby je otulać.
- Wiosną osłony – po zdjęciu ich z krzewów – trzymam w pogotowiu, aby podczas nawrotów mrozu móc szybko ponownie otulić klony.
- Końcówki młodych, jeszcze niezupełnie rozwiniętych liści są bardzo podatne na przemarznięcie.
Przymarznięte gałązki
Wiosną, po mroźnej zimie, spędzam sporo czasu przy każdym moim klonie, odcinając zmarznięte końcówki gałęzi. Zaciskam zęby, siadam na stołeczku i cierpliwie tnę. Usuwam także martwe gałązki ze środka korony, co roku jest ich sporo. Robię to po to, żeby uwolnić drzewko od zbędnego balastu, by miało siłę do tworzenia nowych pędów.
Ważne: wiosną usuwam tylko martwe części gałązek. Z cięciem regulującym koronę (jeśli takowe jest potrzebne) czekam do lata, gdyż klon mocniej cięty wiosną płacze i jest bardziej narażony na atak chorób grzybowych. Poza tym mocne wiosenne cięcie pobudza roślinę do intensywnego wzrostu (w tym okresie geny wzrostu są bardzo silne), a przecież wcale nie chcemy, by nasze klony rosły jak szalone, bo mają być małymi drzewkami, prawda? Więc wszelkie cięcia modelujące sylwetkę wykonuję latem, najpóźniej w połowie lata, żeby nowe gałązki wyrastające po cięciu zdążyły dostatecznie zdrewnieć przed zimą.
A jeśli chcesz nauczyć się ciąć klony oraz inne drzewa i krzewy ozdobne w Twoim ogrodzie, zachęcam do zakupu książki „Szkoła cięcia”, kliknij na poniższą grafikę, aby dowiedzieć się więcej.
Kupujemy młode drzewko
W centrach ogrodniczych jest coraz więcej nowych odmian. Niektóre z nich mają liście cienkie jak niteczka, postrzępione tylko z jednej strony, albo otoczone cienkim czerwonym lub białym paskiem, występują w wielu kolorach. Nie jestem zwolenniczką tych nowości, bowiem „przerobiłam” niektóre z nich, a tak naprawdę to one zrobiły mnie na szaro. Trzymam się sprawdzonych odmian i wam radzę robić tak samo. Przede wszystkim nie kupujcie dużych okazów – nie wiadomo, czy nie zostały przed chwilą przywiezione do Polski z Zachodu Europy, gdzie urosły w znacznie łagodniejszym klimacie niż nasz. Tylko młode klony sprowadzane z zagranicy mają szanse na przystosowanie się do naszego klimatu.
Najlepiej kupujcie klony palmowe z polskich szkółek wówczas, kiedy mają już w pełni rozwinięte liście. Wtedy będziecie pewni, jaki kolor ma drzewko. Liście niektórych odmian są czerwone wiosną, a potem zielenieją. Warto o tym pamiętać i na zakupy wybierać się nie wiosną, ale latem, gdy liście są w pełni rozwinięte. Mówię o tym dlatego, że często skarżycie się, że wasz klon miał być purpurowy, a jest tylko zielonkawopurpurowy.
Najlepsze klony z naszego ogrodu
W naszym ogrodzie skalnym rośnie klon palmowy ‘Atropurpureum’ o purpurowych, powcinanych, ale nieco większych liściach niż klony z grupy Dissectum. Przeżył kilka przeprowadzek. Zawsze staram się znaleźć dla niego miejsce nad stawem, gdzie ma dosyć wilgoci w powietrzu, no i cudownie odbija się w wodzie. Nieco wyżej nad źródełkiem rośnie klon palmowy ‘Green Lace’, zielony od wiosny do końca lata, a jesienią przebarwiający się na pomarańczowo.
Niewątpliwym królem wszystkich klonów w naszym ogrodzie w Filipowicach jest klon palmowy ‘Osakazuki’, największy i najpiękniej wybarwiający się jesienią. Wiosną jego liście są zielonoczerwonawe, latem przybierają więcej zielonej barwy, a jesienią robią się jaskrawoczerwone. Kilkunastoletnie drzewko ma około 4 m wysokości i ładną, zaokrągloną koronę o średnicy około 5 m. Nie mamy z nim nawet najmniejszych kłopotów, nie przemarza, nie zasychają mu liście.
Doskonale spisują się także klony palmowe, które w swojej nazwie mają określenie Dissectum – charakteryzują się wolnym wzrostem i głęboko powcinanymi, strzępiastymi liśćmi. W zależności od odmiany ich liście mogą być zielone (‘Dissectum’), purpurowobrązowe (‘Dissectum Atropurpureum’) lub ciemnopurpurowe (‘Dissectum Garnet’). Wszystkie drzewka z tej grupy jesienią przebarwiają się na jaskrawe odcienie czerwieni (na zdjęciu odmiana ’Dissectum Garnet’ pięknie odbija się w stawie).
Na naszym kanale możesz obejrzeć odcinek o klonach, w którym pokazujemy nasze klony w ogrodzie i odkrywamy sekrety ich uprawy – Klony palmowe – jak uprawiać, dbać, ciąć.
Lucyna Grabowska, ogrodniczka