Miskanty – trawy ozdobne, obok których nie da się przejść obojętnie. Choć duże, wprowadzają na rabacie lekkość i ruch. Bardzo ładnie wyglądają posadzone same, lecz to także bardzo towarzyskie rośliny – rosnąć obok jesiennych bylin tworzą piękne kompozycje.
Miskanty podbiły polskie ogrody, a ich popularność wciąż rośnie. Z roku na rok obserwujemy, że są coraz częściej sadzone nie tylko w ogrodach, lecz także w przestrzeni publicznej. Widać to także po ilości pytań o nie – często dostajemy pytania o to, jak je sadzić i komponować, aby pięknie wyglądały.
Stanowisko dla miskantów chińskich
Podstawową sprawą jest stanowisko – miskanty powinny być posadzone w słońcu. W półcieniu także sobie poradzą, lecz będą wtedy słabiej rosły i kwitły. Trzeba też pamiętać o tym, że wbrew utartej opinii, że trawy nie potrzebują wody, miskanty wody potrzebują całkiem sporo, ponieważ są to rośliny osiągające znaczne rozmiary, wytwarzające ogromną masę liści. Z tego samego powodu należy zapewnić im sporą dawkę pożywienia w podłożu- są to rośliny żarłoczne i trzeba sadzić je w żyzną ziemię, a potem dodatkowo co roku zasilać. W naszym ogrodzie zawsze wiosną i jesienią dajemy kompost wszystkim roślinom, a raz w roku, na wiosnę, nawozimy je dodatkowo nawozem azotowym – najlepiej używać rewelacyjnych wiórów rogowych, można też użyć tradycyjnie Azofoski albo bardzo dobrego nawozu YaraMila Complex.
Bardzo ważna sprawa – przez pierwsze lata po posadzeniu należy chronić miskanty przed mrozem. My zalecamy kopczykowanie młodych roślin przez pierwsze 3 lata. Potem, kiedy kępy się rozrosną, nie trzeba tego robić w większości miejsc w Polsce; jednak jeśli mieszkasz tam, gdzie występują okresy długo utrzymujących się mrozów z dużymi opadami deszczu, lepiej co roku kopczykuj miskanty i inne trawy ozdobne.

Jak prawidłowo posadzić miskanty?
To, w jaki sposób posadzisz miskanty, będzie rzutowała na całą ich przyszłość i ich rolę w Twoim ogrodzie. Te rośliny są monumentalne, ale by pokazały pełnię urody, mają swoje wymagania, które bezwzględnie musisz spełnić.
Wykop duży dołek – znacznie większy niż bryła korzeniowa rośliny i doniczka, w której trawa została kupiona. Dołek wypełnij dobrym, żyznym podłożem, bogatym w składniki pokarmowe, może to być kompost albo ziemia pomieszana w dojrzałym obornikiem. Nie żałuj dobrego podłoża! Pamiętaj, że chcesz cieszyć się ogromnymi kępami i zwiewnymi pióropuszami – aby tak było, miskant potrzebuje naprawdę dużo pożywienia! Do dołka dodaj też garść wiórów rogowych i przemieszaj je ręką – wióry rogowe rozkładają się powoli, przez wiele miesięcy będą dostarczać Twoim miskantom powolutku azot organiczny, niezbędny do bujnego wzrostu.
Umieść sadzonkę w dołku, ale nie za głęboko, najlepiej nieznacznie głębiej, niż rosła w doniczce (około 2 cm głębiej). Trawy to rośliny, które korzenią się dość płytko (w przypadku miskantów przynajmniej na początku tak jest), jeśli posadzisz je głęboko, korzenie mogą gnić. Następnie podlej obficie. Jeśli kupiłeś roślinę uprawianą w torfie i była przesuszona, przed sadzenim umieść doniczkę w wiadrze z wodą na 3-4 godziny, wszystko po to, by korzenie nabrały wilgoci i odzyskały elastyczność. Teraz zasyp bryłę ziemią, lekko ugnieć i jeszcze raz podlej. Możesz na wierzchu rozłożyć ściółkę ze zrębków, kompostu lub tego, czego używasz do ściółkowania.
Odmiany miskantów
Ilość odmian miskantów na rynku przyprawia o zawrót głowy. Trudno nadążyć, aby je wszystkie poznać. Co ważne jednak, coraz częściej można spotkać mniejsze odmiany, z czego na pewno ucieszą się właściciele działek i przydomowych ogródków. Niemniej pamiętaj, ze miskanty to rośliny, które stale powiększają swoje kępy, zatem sadząc je, weź to koniecznie pod uwagę i zapewnij im odpowiednio dużo miejsca.
Miskant chiński 'Malepartus’
Zaczynamy zatem prezentację miskantów, które rosną na naszej rabacie w ogrodzie w Filipowicach.
Pierwszą trawą, którą chciałyśmy zaprezentować jest miskant chiński 'Malepartus’. To jeden z klasyków – niezawodny i niewymagający. Rośnie do ok. 170 cm, można go zaliczyć do grupy średniowysokich miskantów. Zaczyna kwitnąć we wrześniu, jego wiechy są najpierw bordowobrązowe, później bardzo ładnie się przebarwia na kolor starego złota, często mówi się o nim, że ma barwę czekoladową. Cudownie faluje na wietrze, czasem także się pokłada, co dla jednych będzie wadą, a dla innych zaletą rośliny. To jeden z ulubionych miskantów Pieta Oudolfa, znanego projektanta ogrodów. Piet często wykorzystuje tę trawę w swoich projektach.

Dolne piętro naszej rabaty miskantowej jest w budowie. Miskanty rosną tu od lat, a sukcesywnie, od jakiegoś czasu dosadzamy rośliny towarzyszące.
Towarzystwo dla miskantów
Przy 'Malepartusie’ rosną irysy amerykańskie oraz aster 'Tysiąc gwiazdeczek’. To najniższy aster w naszej kolekcji, osiąga zaledwie 10 cm wysokości. Tworzy setki białych kwiatkach, jest bardzo obficie kwitnący. Nadaje się na front rabaty, na skalniak, można go sadzić przy ścieżkach, a nawet w niewielkich pojemnikach. Pszczoły i motyle go uwielbiają.

Miskant podsadzony jest także rozchodnikiem okazałym 'Brillant’. Rosną tu na razie jego dwie kępy, wiosną zamierzamy dosadzić więcej, aby kolejną jesienią rozchodniki opasały tę trawę bordową wstęgą.
Sadzenie rozchodników ma jeszcze tę zaletę, że gdy jesień straci już swój urok i kolor, ich kwiatostany zmienią kolor na brunatny i utrzymują się przez całą zimę. dostarczając pokarmu i schronienia niewielkim owadom i zwierzątkom. Towarzyszą im wtedy także przepiękne oszronione wiechy miskantów (my wiechy miskantów ścinamy wiosną, choć niektórzy robią to już jesienią, co też nie jest błędem). Będzie jak w bajce!

Tuż obok, nieco głębiej między miskantami, posadzone są astry nowobelgijskie w różowym kolorze, które przełamują beż i brąz posadzonych traw. To wysoka odmiana, wciąż jednak niższa niż najwyższe miskanty posadzonym z tyłu rabaty. W tym miejscu także będziemy dosadzać kolejne rozchodniki. Powtarzanie tych samych odmian w kilku miejscach spaja całą rabatę i równoważy ją dając opór dużym trawom.
Ostatnim gatunkiem, który rośnie w tym miejscu i towarzyszy miskantom, są chryzantemy. Wiąże się z nimi historia zamkniętych cmentarzy w dzień Wszystkich Świętych w 2020 roku. Z powodu pandemii cmentarze zostały zamknięte, a wielu sprzedawców stanęło przez obliczem ogromnych strat. Wiele osób, w tym i my, wsparliśmy wtedy sprzedawców, kupując od nich kwiaty w doniczkach. Nasze chryzantemy wylądowały na rabacie i o dziwo do dziś radzą sobie, choć takie chryzantemy rzadko kiedy się przyjmują, bo rośliny te są uprawiane w namiotach, są rozhartowane i najczęściej nie mają większych szans na przeżycie zimy na rabacie.

To właśnie część kupionych przeze mnie chryzantem w tamtym czasie. Wysadziłyśmy je do gruntu i udało im się – przetrwały naprawdę ciężką zimę 2020/2021 i kolejną zimę 2021/2022. Pomogłyśmy im obsypując je trocinami, pomogła im także spora warstwa śniegu, który zadziałał jak kołderka i ochronił je przed zmarznięciem. W tym roku także je okryjemy. Można to zrobić także gałązkami iglastymi lub suchymi liśćmi.

Miskant chiński 'Krater’
To druga odmiana rosnąca na naszej rabacie. To odmiana średniego wzrostu, osiąga mniej więcej 1,6 m. Do późnej jesieni utrzymuje intensywnie bordowe kwiatostany, nie płowieje. Liście natomiast zaczynają się przebarwiać, jednak nie żółkną, a brunatnieją, co dodatkowo podkreśla kolor kwiatostanów. To mniej popularna odmiana, a szkoda, bo jest bardzo atrakcyjna, bezproblemowa i warta większej uwagi.

Miskant chiński 'Memory’
Tył naszej miskantowej rabaty tworzy przecudny miskant chiński 'Memory’, który parę lat temu był nowością, jest teraz niezwykle popularny. Nic dziwnego, gdyż tworzy niepowtarzalne kwiatostany w perłowym kolorze, miękkie i puszyste. Może osiągać ponad 2 metry wysokości. Posadziłyśmy przy nim astra nowoangielskiego 'Herbstschnee’. Bardzo miododajny, jesienią ciągle fruwa tu mnóstwo owadów.

Miskant chiński 'Haiku’
Tuż obok rośnie ulubiony miskant Mamy Lucynki – miskant chiński 'Haiku’. To także wysoka trawa stanowiąca najwyższe piętro naszej miskantowej rabaty. Jego łodygi pięknie się przebarwiają na różowo, wiechy ma beżowoszare, a liście są złotoróżowe. Jego ogromną zaletą jest to, że mimo swojego wzrostu nie pokłada się. To jeden z tych miskantów, które tworzą kwiatostany wysoko ponad kępą liści. dzięki czemu kępa wygląda bardziej smukło.

Urządzając rabatę z miskantami warto też zwrócić uwagę na jakiej wysokości rozwijają się kwiatostany, aby wiedzieć z czym jakimi roślinami je komponować, aby nie przysłaniały traw.
Na brzegu rabaty trawiastej posadziłyśmy astra nowoangielskiego fioletowego. To bardzo wytrzymały aster, który obficie kwitnie i mimo swojego wysokiego wzrostu nie pokłada się.

Miskant 'Zebrinus’
Ostatnim miskantem, który dziś zaprezentujemy jest miskant chiński 'Zebrinus’. Nazwa wzięła się od poprzecznych pasków, które są na jego liściach. Rośnie tu na razie jego niewielka kępa, którą będziemy powiększać. W tym roku możemy podziwiać jego kwiatostany – nie w każdym sezonie zakwita. Potrzebuje do tego długiego lata z dużą ilością słonecznych dni.

Miskanty i rozplenice – dobrana para
Bardzo dobrymi towarzyszkami dla miskantów są inne trawy, zwłaszcza rozplenice, które stanowią kropkę nad i na naszej trawiatej rabacie. Jeśli chcecie poznać je bliżej, zapraszamy do obejrzenia odcinka o nich na naszym kanale YouTube Trawy ozdobne – rozplenice.
Na koniec jeszcze dobra rada – jeśli marzy Wam się duża rabata z miskantami, pamiętajcie, że nie musicie tworzyć jej od razu. Stopniowo dosadzajcie kolejne rośliny, obserwując jak rozrastają się te, które już na niej są. My też obsadzamy rabatę w taki sposób. Mamy nadzieję, że w kolejnych latach będziecie mogli zobaczyć, jak zmienia się nasza miskantowa rabata oraz, że będzie to dla Was inspiracją do wprowadzania zmian w Waszych ogrodach.
Wymienione w artykule miskanty i rośliny towarzyszące możecie obejrzeć w odcinku Miskanty na rabacie, na naszym kanale na YouTube. Zapraszamy.
