Przez ostatnie dziesięć dni poruszałam się po ogrodzie ciągle tym samym szlakiem. Wydeptałam nawet ścieżkę. Uparcie oglądałam pąki na najwcześniejszych krzewach.
Zaczynałam od ogródka przed domem, gdzie rośnie kalina bodnantska ‘Dawn’, potem przenosiłam się do ogrodu skalnego, aby zobaczyć, czy nie pękł któryś z pąków na wawrzynku wilczełyko ‘Rubra’, następnie podchodziłam do oczaru, no i oczywiście do dereni właściwych.
Na pewno znacie tę obsesję nawiedzającą niecierpliwych ogrodników pod koniec zimy. Ja co roku mówię sobie, że trzeba się zdać na przyrodę, która żyje własnym rytmem, ale mimo to, łażę niecierpliwie po ogrodzie każdego dnia i modlę się o chociażby jeden marny kwiatuszek.No i wreszcie coś się budzi! Ale, mówię sobie, spokojnie, to tylko kilka nabrzmiałych pączków na krzewach, których kwiaty lubią zimno. Dobre i to!

Na kalinie widać wyraźnie mocno zaróżowione pąki. Mam nadzieję, że lada dzień się rozwiną, tym bardziej, że meteorolodzy zapowiadają kilkanaście dni ładnej pogody. Na gałązkach widać także zbrązowiałe kwiaty, które rozwinęły się w listopadzie, a potem zmarzły. Lubię kalinę ‘Dawn’ właśnie za to, że już w listopadzie zapowiada wiosnę, potem zasypia i na przedwiośniu szybko zaczyna żyć od nowa. Kwiaty ma czarujące, różowe i różowobiałe, a pączki czerwone, a potem różowe. Widać je doskonale, bo gdy kwitnie, nie ma jeszcze liści. A na dodatek pięknie pachnie.

Najładniejszy z moich wawrzynków wilczełyko rośnie obok wielkiego głazu. Przywiozłam go wiele lat temu z Litomyśla, z tamtejszej szkółki. Jest niewielki, prawie wcale nie przyrasta, z czego bardzo się cieszę, gdyż w ogrodzie skalnym większe krzewy nie mają racji bytu. Poza tym wawrzynki nie przepadają za przycinaniem. Mój krzaczek jest wyjątkowy przede wszystkim dlatego, że ma bardzo ciemne, purpurowe kwiaty. Na tle jasnej skałki wyglądają wspaniale. Ta odmiana nazywa się ‘Rubra’, nigdy nie spotkałam jej w sprzedaży w Polsce. Niebawem pączki się rozwiną i kwiaty będą takie, jak na zdjęciu. No i będą pachnieć.

Na takie kwiaty wawrzynka wilczełyko trzeba będzie jeszcze poczekać

