Kiedy ogród jest przysypany śniegiem, może się wydawać, że w przyrodzie nic ciekawego się nie dzieje. To tylko pozory, bo naprawdę, mimo głębokiego snu, ogród żyje. Aby dostrzec przejawy życia, trzeba poświęcić nieco wiecej uwagi niż wiosną, latem i jesienią.

Gałązki są gołe, pączki ledwie widoczne. Jednak to, co przeżywają drzewa w grudniu, styczniu i lutym, będzie miało zasadnicze znaczenie dla ich kondycji i plonów w nowym sezonie. Od temperatury późną jesienią, zimą i na przedwiośniu zalezy zdrowie, a nawet życie drzew i krzewów owocowych. Na przemarznięcie narażone są nie tylko młode gałązki, ale także pień, grube konary, a także korzenie.
Późna jesień
Czy wiesz, że twoją śliwę lub jabłoń może uszkodzić nie tylko bardzo silny mróz zimą lecz także temperatury ujemne późną jesienią, bo wtedy drzewko jeszcze nie jest zupełnie przygotowane do zimy. Przyczyną jest zbyt późne nawożenie latem. Zatem o przygotowaniu drzew do zimy pomyśl wcześniej i nie stosuj nawozów azotowych później niż w czerwcu. Od końca lata przez całą jesień drzewka przygotowują się do mrozów. W stan zimowego spoczynku zapadają stopniowo. Najpierw w liściach, a potem w gałązkach i pniach zmniejsza się ilość cukrów, a przede wszystkim wody. Soki drzewek krążą coraz wolniej. Jeżeli w glebie jest zbyt wiele wody i zbyt dużo nawozów azotowych, proces wzrostu trwa dłuzej i drzewko nie zdąży zasnąć. Właśnie późną jesienią najczęściej przemarzają młode gałązki, które nie zdążyły zdrewnieć.
Uwaga na mróz
Z kolei zimą na zmarznięcie narażone są całe drzewa łącznie z korzeniami. Wszystko zależy od tego, w jakim okresie wystąpi silny mróz. Jeżeli jest to czas głębokiego snu drzew i krzewów (grudzień – styczeń), szansa na ich przeżycie jest znacznie większa. Późną jesienią nie przekopuj ziemi w pobliżu pnia, a w razie silnych mrozów rozłóż tam ochronną warstwę z liści, kompostu, obornika lub po prostu nasyp więcej ziemi. Na przemarzanie bardziej narażone są drzewa chore, a także te, które w mijającym sezonie obficie owocowały. Lepiej zniosą zimę drzewka zdrowe i nie wyczerpane wydaniem dużej ilości owoców. Druga połowa zimy charakteryzuje się dużymi różnicami temperatur miedzy dniem i nocą. Wtedy twój sad już nie śpi, tylko drzemie, bo czuje przedwiośnie. Styczniowe i lutowe słońce w dzień rozgrzewa konary, zaś w nocy mróz ścina im krew. Dlatego na pniach i konarach tworzą się rany zgorzelinowe.

Możesz pomóc swoim drzewkom poprzez pomalowanie ich gaszonym wapnem z dodatkiem gliny lub kleju z mąki. Zrób to koniecznie w grudniu lub w pierwszej połowie stycznia. W marcu, kiedy pojawią się rany, będzie za późno.
Niektórzy początkujący ogrodnicy sądzą, że pnie drzew bielimy wiosną po to, by sad ładniej wyglądał lub po to, by wytępić robactwo. Są w błędzie. Białe wapno odbija od pni ostre promienie słoneczne, dzięki czemu kora mniej się nagrzewa i jest mniej narażona na pękanie. Osłaniaj młode drzewka nie tylko przed mrozem, ale także przed zającami, które lubią ogryzać świeżą korę. Każda taka rana powoduje osłabienie, a nieraz śmierć rośliny. Owiń cienkie pnie słomą, trzciną, miękką tekturą lub grubym papierem.
Lucyna Grabowska, ogrodniczka
