Miskanty są wspaniałe, imponujące, zachwycające! To jedne z najpiękniejszych traw, mają w sobie niesamowity urok, kiedy kwitną, a ich kwiatostany wdzięcznie zwisają i falują na wietrze. To często też potężne trawy, które mogą swoimi rozmiarami zaskoczyć niejednego ogrodnika, dlatego warto, zanim wprowadzi się je do ogrodu, przemyśleć temat i sprawdzić, która odmiana sprawdzi się najlepiej.

W naszym ogrodzie kępy miskantów rosną w różnych miejscach. Mamy sporą miskantową rabatę, na której można poczuć moc i potęgę tych wspaniałych traw, ale w naszym ogrodzie miskanty można spotkać też na rabatach bylinowych, pomiędzy grupami krzewów czy nawet przy ścieżkach. Wtedy przechodząc możemy zanurzyć rękę w ich liściach lub kwiatostanach i z bliska podziwiać, jak kołyszą się na wietrze. Kochamy je, bo dzięki ich urokowi jesień staje się bardziej znośna i jest pięknym zakończeniem mijającego sezonu. To, że malowniczo falują, sprawia że czujemy kontakt z naturą, a nasz ogród wydaje się być w ruchu.

Wymagania miskantów
Miskanty nie mają zbyt wygórowanych oczekiwań, ale warto pamiętać o kilku sprawach. Możecie je sadzić beż żadnych obaw, nie musicie im stwarzać specjalnych warunków, wystarczy średnio żyzna ziemia ogrodowa i słońce; miejsca ocienione nie są dla mis kantów chińskich dobrym stanowiskiem. Na początku warto dbać o wilgoć w podłożu, bowiem bez niej miskanty mogą się męczyć i wolno rosnąć. Z czasem stają się bardziej odporne na brak wody, niemniej jednak trzeba pamiętać, że te trawy osiągają ogromne rozmiary i co roku „produkują” masę liści i kwiatów, dlatego warto je podlewać podczas suszy no i koniecznie pilnować podlewania przez cały pierwszy rok uprawy, aby mogły bez przeszkód budować zdrowe korzenie. Z tego samego powodu nie zapominajcie o nawożeniu, te rośliny są dość żarłoczne. My zawsze sadzimy miskanty w kompost, a wiosną wspomagamy je nawozem, można też stosować wióry rogowe by dodać im energii i zapewnić dodatek azotu uwalniający się dłuższy czas w podłożu.

Miskanty nadają się zarówno do kompozycji z samych traw, jak i na rabaty bylinowe, mogą też rosnąć pojedynczo na brzegu albo na środku trawnika, pięknie prezentują się w donicy, którą można przenosić w dowolne miejsce ogrodu akurat tam, gdzie brakuje atrakcyjnego akcentu.
Wszystko jedno, gdzie je posadzicie, zawsze wniosą do ogrodu lekkość i bogactwo barw, bowiem zarówno ich kwiatostany, jak i liście zmieniają kolor w zależności od pory roku. Są atrakcyjne także zimą, kiedy większość roślin jest pogrążona w głębokim śnie. Ich fantastyczne pióropusze szumią i falują na wietrze, wprowadzają do ogrodu ruch, zawsze zwracają na siebie uwagę.
Odmiany miskantów chińskich
Jeśli chcecie posadzić miskanty w ogrodzie, poznajcie szeroki wybór ich odmian. Różnią się one nie tylko wysokością, choć i ten aspekt jest dość ważny, bowiem możecie trafić na odmiany miskantów osiągające do metra wzrostu (‘Little Miss’) wraz z kwiatostanami albo takie, które będą miały niemal 3 metry (‘Grosse Fontane’, ‘Giraffe’).
Jednak różnic jest więcej – są miskanty, które wspaniale się przebarwiają, jak ‘Indian Summer’. Jedne tworzą kwiatostany niemal nad samą kępą liści, inne wypuszczają długie łodygi, na końcach których, wysoko w górze wdzięcznie i zwiewnie powiewają kwiatostany.

Miskanty chińskie różnią się też kolorem kwiatów: są miskanty o kwiatach srebrzystych, złotych, czekoladowych, czerwonych.
Wreszcie, są i takie, których główną ozdobą są liście – a to wąskie i zielone, jak w przypadku odmiany ‘Gracillimus’, a to z białym brzegiem, wyglądające niczym smukła srebrzysta fontanna, jak ‘Morning Light’, czy wreszcie te o szerokich liściach w kremowe pasy jak ‘Zebrinus’.

Trochę inne miskanty
Są, poza miskantami chińskimi inne gatunki miskantów, np. miskant olbrzymi, o bardzo szerokich liściach, który rzadko kiedy kwitnie, za to osiąga niesamowite rozmiary, dorastając do ponad 3 metrów wysokosci. Natomiast miskant cukrowy ma śliczne srebrzyste kwiaty, po kwitnieniu przebarwiające się na biały kolor i puszące się, przez co nieraz przypomina trawę pampasową. Ten miskant dość wcześnie się przebarwia na kolor żółty i pomarańczowy, co sprawia, że jest bardzo atrakcyjny. Jest również ekspansywny – jego kłącza wędrują podobnie do perzu, dlatego bywa kłopotliwy. Jeśli macie mały ogród, posadźcie go stosując barierę korzeniową.


Jeśli chcecie poznać z bliska nasze miskanty chińskie, rosnące na miskantowej rabacie, zapraszamy na odcinek poświęcony średnim i dużym odmianom miskantów (link).