Nasze bylinowe rabaty pełne są kwitnących kwiatów, ponieważ późne lato to czas kwitnienia wielu gatunków. Napawamy się ich widokiem i zapachem – spacery po ogrodzie są prawdziwą przyjemnością. Zapraszamy Cię na dziś na popołudniowy spacer po naszym ogrodzie.
Zanim ruszymy oglądać rabaty bylinowe, zabieramy ze sobą sekator do ścinania kwiatów, bo wiemy, że wrócimy z naręczem kwiatów, które trafią do wazonu. Ty też nie wychodź do ogrodu bez sekatora czy ogrodniczych nożyczek! Na rabacie zawsze znajdziesz coś do podcięcia czy wycięcia… usuwaj przekwitłe kwiatostany, ścinaj zeschłe liście lub te pogryzione przez ślimaki. Jeśli jakaś bylina nie jest już ozdobą, bo jej czas w tym sezonie dobiegł końca, zazwyczaj możesz ją ściąć przy ziemi. Pogoda na te prace jest wręcz wymarzona. Łagodne, późnosierpniowe słońce będzie nam towarzyszyć w trakcie spaceru po ogrodzie. Już nie praży, lecz przyjemnie ogrzewa i wręcz zaprasza na przechadzkę. Chodźmy!

Pełne kolorów bylinowe rabaty
Nasza długa bylinowa rabata została zaplanowana w taki sposób, aby zachować na niej ciągłość kwitnienia. Zapewnia nam kwiaty przez cały sezon. Wiosną zdobi różnymi odcieniami i fakturami liści roślin, a także zachwyca morzem niezapominajek. Potem, pośród zieleni kęp letnich bylin, prym wiodły pojedyncze akcenty kwitnących piwonii. Kolor tutaj przyszedł wraz z latem. Teraz ta bylinowa rabata to serce naszego ogrodu.

Prezentację zaczynamy od floksów wiechowatych i słoneczniczka szorstkiego. To takie nasze pewniaki, które kwitną już kilka tygodni. U obu gatunków warto obcinać przekwitłe kwiatostany, aby poprawić wygląd kęp, zmuszać rośliny do wypuszczania nowych kwiatów, a w przypadku słoneczniczka – ograniczyć jego rozsiewanie się.
Na początku czerwca skracałyśmy pędy floksów po to, aby wypuściły boczne kwiatostany. Ten zabieg nazywa się Chelsea Chop. Wykonuje się go pod koniec maja albo właśnie na początku czerwca. Dzięki temu cięciu, floksy wiechowate urosły nieco niższe i są bardziej zwarte. Zakwitły troszkę później, ale za to nadal mają ładne kwiaty. Cięcie sierpniowe, czyli ścinanie przekwitłych kwiatostanów pozwala rozwinąć się pąkom, które wciąż są na gałązkach.


Nasza rabata jest gęsto obsadzona roślinami. Poza fantastycznym doznaniem wzrokowym – bo stwarza wrażenie morza kolorowych kwiatów, ma jeszcze tę zaletę, że gdy rośliny się rozrosną, nie trzeba w ogóle plewić.
Pomysłów na aranżację takiej rabaty może być wiele. My postanowiłyśmy posadzić nieco mniejsze kępki roślin, lecz więcej. Innym pomysłem jest posadzenie roślin w większych kępach, będą tworzyły wtedy kolorowe plamy. Tak naprawdę ogranicza Cię tylko wyobraźnia, no i może jeszcze wymagania poszczególnych roślin.


Rozchodniki na rabacie bylinowej
Poza floksami i słoneczniczkiem na naszej rabacie kwitną rozchodniki w odmianie ’Matrona’ o bardzo dużych, ciemnych liściach. Sama roślina także jest dość wysoka, to bodajże najwyższy, najpotężniejszy rozchodnik – w sprzyjających warunkach ma ogromne liście i grube, wysokie łodygi, a także ogromne kwiatostany. Pędy w zależności od ilości świata mogą być bardziej lub mniej wybarwione na bordowo. Odmiana 'Matrona’ ma różowe kwiaty w kształcie malutkich gwiazdeczek. Jak pozostałe rozchodniki, jest niezwykle miododajny. Większość rozchodników kocha słońce, tę odmianę natomiast możesz posadzić w półcieniu. W sprzedaży dostępnych jest wiele rozchodników, kupując je zwróć jednak uwagę na to, że część z tych nowych jest krótkowieczna, a niektóre nie rozrastają się w duże kępy i mają wiotkie pędy, przez co się pokładają. Dodatkowo część nowych odmian po jakimś czasie traci swoje cechy. Przez pewien czas w naszej szkółce można było kupić rozchodnika 'Stardust’ o białych kwiatach, lecz gdy zaobserwowałyśmy zmianę ich koloru na różowy, wycofałyśmy go ze sprzedaży.

W naszym ogrodzie stawiamy głównie na stare i sprawdzone odmiany, które od lat nas nie zawodzą, ale jeśli jakaś nowość sprawdza się, to również chętnie ją uprawiamy i polecamy.
Drugim rozchodnikiem na tej rabacie jest ’Mr Goodbud’. Ta odmiana jest niska, posadziłyśmy ją na przodzie rabaty. To właśnie jedna z nowości sprzed kilku lat, która wytrzymała próbę czasu. Sadziłyśmy go aż trzy razy, bo podgryzała go nam nornica, ale w końcu się udało – rozrósł się i ma się dobrze. Mamy nadzieję, że tak już zostanie. Jeśli i Twój ogród narażony jest na wizyty tych uciążliwych gryzoni, możesz próbować sadzenia bardziej podatnych na ich ataki roślin w większych donicach. U nas ten sposób sprawdza się w przypadku tulipanów i jeżówek.


Kolejną piękną byliną jest jarzmianka. O tej porze roku powtarza kwitnienie. Pierwsze, bardziej obfite przypada na przełomie czerwca i lipca. Ta odmiana ma śliczne, ciemnoróżowe i całkiem duże kwiaty. Jarzmianki nie są bardzo popularne, a szkoda, bo ich ciekawe kwiatostany przypominające gwiazdki są bardzo atrakcyjne – i dla nas, i dla owadów. Poza tym, że przyciągają uwagę niespotykaną budową, rośliny są niekłopotliwe w uprawie, o ile zapewnisz im w miarę wilgotne stanowisko.

Mamy tutaj także jeżówki – to obowiązkowy element na letniej rabacie. Nie jest ich zbyt wiele, bo – podobnie jak rozchodnika – upodobała je sobie nornica. Jeżówki rozsiewają się same, masz zatem spore szanse, że sadząc je w ogrodzie, przy odrobinie szczęścia doczekać się ich poletka.


Na naszej rabacie dominuje kolor żółty, bo lubimy go. Jest bardzo letni i energetyczny. Poza słoneczniczkami, o których wspomniałam na początku, kolor ten gwarantuje jedna z najlepszych bylin – nachyłek okółkowy. Nie jest on zbyt popularny, a szkoda, bo jest bardzo trwały i niezawodny. Kwitnie bardzo długo i obficie, choć nie sposób nie zwrócić uwagi także na jego liście, które przypominają koperek. O tej porze rozwijają się pojedyncze kwiaty, ale w pierwszej połowie lata panuje tu istna nachyłkowa burza.

Tuż za nim posadziłyśmy kolejny rozchodnik, tym razem odmianę ’Brillant’. Jest późniejszy od innych rozchodników, dopiero zaczyna rozwijać swoje kwiatuszki. Będą różowe, a pod koniec sezonu przebarwią się na bordowo. To odmiana, która kwitnie najpóźniej i najdłużej. Jest on również uznawany za najmocniejszy, jego pędy są na tyle sztywne, że nie wymagają podpierania – w przeciwieństwie do 'Matrony’, której pomimo bardzo grubych pędów, zdarza się pokładać.


Wysokim akcentem na tej rabacie jest akant długolistny. Pomimo skojarzeń z antycznym, greckim akantem, ten jest wytrzymały na mróz; najlepiej czuje się na stanowisku słonecznym, ale w naszym ogrodzie radzi sobie nawet w cieniu. To doskonała roślina architektoniczna. Może rosnąć sama, stanowiąc główną atrakcję, lub można ją obsadzić innymi, niskimi roślinami – będzie wtedy wysokim, mocnym akcentem. Cała roślina jest kłująca, a szczególnie kwiatostany. Akant się rozsiewa, ale też rozmnaża przez korzenie, trudno się więc go pozbyć.
Jeśli chcesz poznać więcej sprawdzonych i polecanych przez nas bylin, a także nauczyć się je rozmnażać i ciąć, zajrzyj do naszej książki „Cudowny świat bylin” i zakochaj się w kwiatach wieloletnich.
Krzew na rabacie bylinowej
Chodźmy dalej, wzdłuż dalszej części rabaty. Tu z samego przodu wita nas języczka. Rośnie w pełnym słońcu, cień zagląda tutaj dopiero popołudniu. Teoretycznie języczka, która lubi cień powinna się męczyć w takim miejscu, a jednak czuje się tu bardzo dobrze. Jesteśmy przekonane, że to z powodu dużej wilgotności w glebie, która utrzymuje się w tym miejscu. Warto mieć języczkę w swoim ogrodzie. Jest atrakcyjna z uwagi na swój intensywny, niemal pomarańczowy kolor, długo kwitnie, lecz pamiętaj, że jest inwazyjna i łatwo się rozsiewa. Można jednak ograniczyć jej ekspansywność poprzez ścinanie kwiatostanów zanim zawiążą nasiona. Niestety, uwielbiają ją ślimaki i nieprzypilnowane, mogą całkowicie podziurawić jej piękne okazałe liście, które są piękną ozdobą tej okazałej byliny.

Pomiędzy sporą kępą języczki można tu znaleźć także floksy oraz słoneczniczek szorstki, którego jest pełno w całym naszym ogrodzie. To rekordzista kwitnienia – można się cieszyć jego kwiatami przez bardzo długo czas.
W tej części rabaty bylinowej rośnie także hortensja 'Anabelle’. Wyprzedzę ewentualne wątpliwości. Tak – jest krzewem i nie – nie rośnie tu przez pomyłkę. Została tu posadzona celowo. Sadząc ją tu, wiedziałyśmy, że będzie pięknym tłem dla bylin, a jej duże, kuliste kwiatostany bardzo ładnie godzą róż floksów z intensywnym kolorem języczki.

Obok języczki na swoją kolej czeka chryzantema ostra. Jeszcze nie kwitnie, bo to jedna z najpóźniejszych bylin. Będzie miała niewielkie kwiaty w kolorze żółtym i w październiku ślicznie rozjaśni to miejsce. Ta chryzantema należy do grupy chryzantem ogrodowych – zimuje w gruncie, zabezpieczona kopczykiem kompostu lub trocin.



Teraz chcemy zaprosić Cię na rabatę roślin jednorocznych. Choć część kwiatów już przekwitła, to wciąż warto na nią zaglądać, bo jest na co patrzeć. Obejrzymy werbenę, groszki pachnące, dalie czy kosmosy i cynie.
Rabata roślin jednorocznych
Ledwie weszłyśmy na rabatę jednorocznych, a ja już mam pierwsze kwiaty do bukietu. Rabata powstała właśnie z myślą wazonach wypełnionych pięknymi i różnorodnymi kwiatami. Taką rabatę stworzyłyśmy po raz pierwszy. Miejsce też jest nowe, wcześniej rosły tu wysokie świerki, które nadmiernie zacieniały nam ogród, dlatego zostały usunięte. Rośliny, które rosną tu teraz, też do niskich nie należą – stoimy w kwiatach niemal po szyję, a żeby popatrzeć na kosmos, który nas przerósł, musimy zadzierać głowy do góry (czyli zupełnie jak gdybyśmy oglądały ten prawdziwy kosmos z gwiazdami) i jest to bardzo przyjemne i zabawne uczucie. To trochę jakbyśmy patrzyły na te kwiaty z perspektywy małego dziecka – chichoczemy z Mamą, a ja jestem teraz prawdziwą Alicją z Krainy Ogrodów. Ten spacer to przygoda!

Rośliny jednoroczne na bukiety
Wysokiem kosmosowi towarzyszy szarłat zwisły, którego kwiaty wyglądają jak zamszowe sznureczki. Wsiał się tu sam, wraz z kompostem i jest mile widziany. Jego zwisające kwiaty są bardzo atrakcyjnym akcentem w bukietach.
Rośnie tu też cynia i werbena, które także mają imponującą wysokość. Ścianie kwiatów tych roślin jest dla nich wezwaniem do rozwijania kolejnych pąków.


Na rozmiary tych roślin wpływają według nas dwie kwestie. Pierwsza jest taka, że w tym miejscu, mimo wycięcia iglaków, wciąż jest dużo cienia i rośliny powyciągały się, druga natomiast to to, że nawiozłyśmy tu naprawdę sporo kompostu. I choć rośliny jednoroczne warto nawozić żeby obficie kwitły, to może lepiej byłoby zastosować inny nawóz – taki, który będzie zawierał dużo potasu i fosforu, jak do pomidorów – żeby rośliny zawiązywały kwiaty, a nie pędziły tak w górę.

Rośnie tu także dalia o ciemnych liściach, którą bardzo lubię, ma jednak taką wadę, że ma krótkie łodygi, trudno więc robić z niej bukiety.
Ścinam kolejne kwiaty, a Mama trzyma już naprawdę ładny bukiecik. Najlepiej jest ścinać kwiaty do bukietów wcześnie rano lub popołudniu – nigdy w pełnym słońcu. Schłodzone po nocy kwiaty są bardzo świeże i dłużej wytrzymają w wazonie.
Rosły tu także chabry, one już przekwitły oraz skabioza, która nie powaliła nas dużą ilością kwiatów.

Nasz bukiet wygląda prześlicznie. Składa się z kwiatów o delikatnych pastelowych kolorach. Oprócz roślin wyżej wymienionych, są w nim także astry chińskie. Te udały nam się bardzo! Mamy je w kolorze białym i łososiowym. Na naszej rabacie dopiero zaczynają kwitnąć, zatem zapowiada się, że będziemy miały dużo astrowych bukietów – świetnie!
Ostatnią rośliną, którą chciałybyśmy Wam pokazać są groszki pachnące. Nasiona zamawiałyśmy w Anglii. Można by pomyśleć, że to szaleństwo, ale było warto. Mamy piękne, duże groszki na długich łodygach. Są białe, mają fioletową obwódkę i karbowane płatki. Mamy także groszki o różowym kolorze kwiatów, oraz czysto białe. One także w bukiecie będą pięknie wyglądały. Ponadto intensywnie pachną!

To już koniec naszego spaceru. Idziemy do domu, aby czym prędzej włożyć bukiet do wazonu – fajnie móc wnieść ogród do domu!
Jeśli chcesz zobaczyć nasze rabaty kwiatowe, zapraszamy do obejrzenia odcinka Kwiaty lata – co kwitnie na rabacie bylinowej.
A jeśli zastanawiasz się czy wciąż można sadzić rośliny, to odpowiadamy – można – przeczytaj artykuł o sadzeniu roślin latem.
