Od kilku lat zachęcamy Was do jesiennego sadzenia roślin. Choć w naszym kraju od wielu lat tradycyjnie nowe rośliny sadzi się wiosną (mówi się, że i posadzony wiosną patyk się przyjmie) to jednak warto też otworzyć się i spróbować jesiennego terminu. Dlaczego?
Jesienią gleba jest wygrzana przez letnie słońce, a dzięki jesiennym deszczom i rosie ma w sobie sporo wilgoci. To świetne warunki dla rozwoju korzeni, które mogą przyrastać w poszukiwaniu składników odżywczych. Wiosną rośliny poza wypuszczaniem korzeni, muszą jeszcze wypuścić masę liści a nieraz i kwiatów, a w przypadku drzew i krzewów na dodatek rozbudowywać swoją koronę.
Niestety ale od dłuższego czasu obserwujemy, że mamy suche wiosny, z mocno świecącym słonkiem i często bez opadów, dlatego naszym roślinom jest trudniej. Często bywa tak, że po posadzeniu podlewacie rośliny 1-2 razy, widzicie, że puszczają liście i myślicie, że jest ok, roślinka się przyjęła. Tymczasem ona jedzie na zeszłorocznych „oparach”, wykorzystując substancje zgromadzone i magazynowane w korzeniach w roku poprzednim, a tak naprawdę cierpi z powodu braku wody i powoli zamiera, niestety Wy to zobaczycie dopiero za jakiś czas, z opóźnieniem. W przypadku drzewek sadzonych z gołym korzeniem często jest za późno na ratunek albo rośliny długo dochodzą do siebie „stojąc” w miejscu, zamiast rosnąć. Większość drzew i krzewów lubi jesienne sadzenie, wyjątek stanowią rośliny ciepłolubne, wrażliwe, które lepiej sadzić wiosną.

Dlaczego jeszcze jesienny termin sadzenia jest taki świetny? Bo dzięki temu zyskujecie dodatkowo pół roku! Korzenie sobie pracują aż do zimy i potem od wczesnej wiosny, a nawet przedwiośnia i w efekcie zyskujecie jeden sezon przewagi nad roślinami sadzonymi kolejnej wiosny. Poza tym, wiosną i tak jest mnóstwo innych prac do zrobienia, więc co możecie zrobić jesienią, zróbcie jesienią, szczególnie, że dzięki ładnej pogodzie można śmiało działać!
Powodzenia!
