Zima to trudny okres dla roślin pokojowych. Doskwiera im brak światła, suche powietrze i zbyt wysoka temperatura. Najlepiej byłoby przenieść rośliny do chłodniejszego pokoju niż ten, w którym przebywamy, bowiem większości z nich w okresie spoczynku zimowego odpowiada temperatura około 15º C.
W chłodnym pokoju rośliny potrzebują mniej wody, to bardzo ważne. Wystarczy je podlewać nie częściej niż raz na 7-10
dni. Te, które muszą pozostać w ciepłych pomieszczeniach, należy podlewać nieco więcej, ale też nie nadmiernie.
Podlewamy co kilka dni, ale dopiero wtedy, gdy sprawdzimy palcem, że powierzchnia ziemi w doniczce jest sucha. Kwiaty domowe znacznie częściej cierpią z powodu przelania niż suszy. Zawsze podlewamy wodą odstałą, o temperaturze pokojowej, nie prosto z kranu. Po każdym podlewaniu nalej wodę do za pasowego pojemnika i niech stoi do następnego podlewania.
Rośliny o liściach pokrytych kutnerem, np. fiołki afrykańskie, podlewamy zawsze od dołu, najlepiej do podstawki, ale potem pilnujemy, by za pół godziny wylać resztę wody z podstawki.
Dobrym sposobem nawilżania podłoża i powietrza jest ustawienie doniczek w korytku wypełnionym kamykami zalanymi wodą. Roślin w takim korytku nie podlewamy tradycyjnie lecz tak regulujemy poziom wody, by napiły się same od dołu, czyli lejemy na początku tyle wody, aby sięgała 1cm ponad kamyki. Po upływie pół godziny sprawdzamy poziom wody i jeśli nadal doniczki są w niej zanurzone, zlewamy nadmiar wody tak, by jej górna warstwa nie dotykała dna doniczek. Z biegiem czasu nabierzemy doświadczenia i wlejemy tyle wody, ile wypiją rośliny i nie będziemy musieli zlewać jej nadmiaru. Parująca spod kamyków woda będzie cały czas nawilżać powietrze